Uczelnia powinna na stałe powołać rzecznika akademickiego ds. przeciwdziałania dyskryminacji

Molestowanie na uczelniach – dlaczego tak trudno pomóc ofiarom? Wywiad z Karoliną Kędziorą 

oko.press

…Praktyka powinna być taka, że powołuje się komisję, w skład której wchodzi niezależny ekspert czy ekspertka w zakresie przeciwdziałania dyskryminacji, bo molestowanie seksualne to forma dyskryminacji płciowej. Ofiara powinna mieć pewność, że postępowanie nie będzie stronnicze i przebiegnie rzetelnie. Studentka i profesor, jak również członkowie komisji, powinni złożyć oświadczenia, że zachowają poufność.

Uczelnia powinna też na stałe powołać rzecznika akademickiego ds. przeciwdziałania dyskryminacji, który przyjmowałby takie skargi. Powinna ustanowić procedury, jak postąpić, gdy do jej władz trafia skarga tego typu. A studenci powinni zostać poinformowani, do kogo mogą zwrócić się po pomoc. Powinno się ich także edukować, czym jest molestowanie seksualne, żeby mogli rozpoznać takie zachowania i właściwie na nie reagować, także wspierając się nawzajem……..

Prawo nie nakłada na uczelnie w Polsce obowiązku powołania komisji antydyskryminacyjnej?

Nie. I to jest problem systemowy – przyjęcie procedur zależy od dobrej woli władz uczelni.

Uczelnie powinny mieć również obowiązek okresowego raportowania np. do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, w jaki sposób realizują politykę równościową i antydyskryminacyjną. Widzę, że na niektórych uczelniach coś się dzieje, np. na Uniwersytecie Jagiellońskim czy Warszawskim. Ale ponieważ nie ma zobowiązania prawnego, działania podejmują wyłącznie te uczelnie, które mają pieniądze, zaplecze, pomysł, chęć i zrozumienie problemu.

Nie jestem zwolenniczką szczegółowego wpisywania do prawa wszystkiego, ale na poziomie ogólnym jakieś obowiązki powinny być! Bo jeśli będziemy czekać na zmianę, która się sama wydarzy na uczelniach, możemy się po prostu nigdy nie doczekać…..