Mediacja w projekcie ustawy ‚Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce’ – materiał roboczy stan na 14 czerwca 2018 r.

Projekt ustawy uwzględniający poprawki z I i II czytania
(materiał roboczy) – stan na dzień 14.06.2018 r.

http://konstytucjadlanauki.gov.pl/content/uploads/2018/06/ustawa-14-06-2018.pdf

U S T AWA
z dnia …. 2018 r.
Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce

DZIAŁ VII
Odpowiedzialność dyscyplinarna
Rozdział 1
Odpowiedzialność dyscyplinarna nauczycieli akademickich

Art. 283. Rektor, po otrzymaniu zawiadomienia o popełnieniu czynu mającego
znamiona przewinienia dyscyplinarnego lub powzięciu w inny sposób informacji
o możliwości popełnienia takiego czynu, może:
1) skierować sprawę do mediacji – w przypadku gdy wskutek czynu zaistniał spór
między osobą, której dotyczy zawiadomienie lub informacja,
a pokrzywdzonym;
2) nałożyć karę upomnienia – w przypadku gdy czyn stanowi przewinienie
dyscyplinarne mniejszej wagi i udowodnienie winy nie wymaga
przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego;
3) polecić rzecznikowi dyscyplinarnemu rozpoczęcie prowadzenia sprawy.

Art. 284. 1. Mediację prowadzi się za zgodą osoby, której czynu dotyczy
zawiadomienie lub informacja, o których mowa w art. 283, oraz pokrzywdzonego.
2. Mediację prowadzi nauczyciel akademicki wskazany przez rektora.
3. Nauczyciel akademicki prowadzący mediację sporządza sprawozdanie z jej
wyników i przekazuje je rektorowi.
4. W przypadku gdy w wyniku mediacji zostanie zawarta ugoda, podpisuje ją
również nauczyciel akademicki prowadzący mediację i dołącza do sprawozdania,
o którym mowa w ust. 3.
5. W przypadku gdy w wyniku mediacji nie zostanie zawarta ugoda, rektor
poleca rzecznikowi dyscyplinarnemu rozpoczęcie prowadzenia sprawy.

Mediacja w reformie Gowina

Reforma Gowina: Mediacje wkraczają na uniwersytety

gazetaprawna.pl

– Dobrą stroną reformy jest wprowadzenie instytucji mediacji – mówi DGP prof. Jerzy Pisuliński, dziekan Wydziału Prawa i Administracji UJ.

Zgodnie z przepisami miałaby ona zastosowanie w sprawach dyscyplinarnych nauczycieli akademickich. Na mediację kierowałby rektor w sytuacji, gdy na skutek przewinienia dyscyplinarnego powstał spór między osobą obwinioną a pokrzywdzonym. Prowadzona byłaby jednak tylko wtedy, gdy zgodzą się na nią obie strony konfliktu.

– W postępowaniach dyscyplinarnych nauczycieli akademickich jest miejsce na mediację. Z punktu widzenia dziekana oraz każdego, kto zarządza ludźmi, istotne są wszystkie narzędzia sprzyjające łagodzeniu konfliktów. Jeżeli mediacja z powodzeniem funkcjonuje w sprawach karnych, to nie widzę przeszkód, by była wykorzystywana w zbliżonych do nich postępowaniach dyscyplinarnych – mówi prof. Pisuliński.

… Duży mankament

Jak to zwykle bywa, diabeł tkwi w szczegółach. Przepis ustawy 2.0 stanowi, że mediację prowadzi nauczyciel akademicki wskazany przez rektora. Zdaniem ekspertów takie zawężenie nie ma uzasadnienia.

– Cieszę się, że stworzono ramy prawne do stosowania mediacji w szkolnictwie wyższym. Nie wiem tylko, czemu miałoby służyć ograniczenie w pełnieniu funkcji mediatora w postępowaniach dyscyplinarnych tylko do nauczycieli akademickich – mówi mediator Robert Boch.

W podobnym tonie wypowiada się też Cezary Jezierski, radca prawny, mediator, dyrektor Centrum Mediacji Gospodarczej przy KIRP. – Nie widzę powodu, dla którego takie ograniczenia w pełnieniu funkcji mediatora są wprowadzane. Osoba ze środowiskaakademickiego na pewno zna jego specyfikę, jednak nie jest to cecha niezbędna do prowadzenia mediacji – mówi.

…Marcin Chałupka, radca prawny, ekspert ds. szkolnictwa wyższego, ocenia, że dopuszczalność ustanowienia mediatorem tylko nauczyciela akademickiego może być odebrana jako sygnał, że uczelnie wolą prać swoje brudy we własnym gronie……

 

Mobbing musi przestać być tematem tabu w polskim uniwersytecie.

Akademicka kultura mobbingu w dobie doskonałości badawczej

http://michalzawadzki.innpoland.pl/143925,akademicka-kultura-mobbingu-w-dobie-doskonalosci-badawczej

Psychiczne szykanowanie osoby lub osób w organizacji – jeśli nie zostanie szybko wykryte i wyeliminowane – doprowadza do rozwoju kultury mobbingu, w której również osoby postronne (świadkowie patologii) stają się ofiarami, odczuwając takie same konsekwencje jak bezpośrednie ofiary. Taka kultura sprzyja rozprzestrzenianiu się plotek, które wzmacniają niepewność i potęgują stres. W konsekwencji, jak pokazują badania, ofiary mobbingu mogą stać się oprawcami wobec innych, starając się działać w myśl logiki odwzajemnienia krzywdy. Praca w takiej kulturze staje się koszmarem i kosztuje utratę efektywności pracy, a przede wszystkim zdrowia psychicznego, fizycznego, zaś w ekstremalnych przypadkach kończy się samobójstwem ofiar.,,,

,,,,Już widać na polskich uczelniach postępującą indywidualizację i erozję kolegialności, co odcina uczonych od identyfikacji z etycznymi wartościami uniwersytetu. W takiej atmosferze nietrudno o psychopatów u władzy, którzy będą znęcać się nad słabszymi pod przykrywką konieczności realizacji norm doskonałości, których sami nie są w stanie spełnić.

Mobbing musi przestać być tematem tabu w polskim uniwersytecie. Inaczej sami zawiążemy sobie pętle na szyje.